Stół na razie musi swoje odstać
- wosk, którym dysponuję nie spełnił oczekiwań
- muszę poczekać, aż przyjedzie w odcieniu orzecha,
a to pewnie trochę potrwa.
Przydzieliłam już do stołu krzesła
- co prawda nie antyki,
ale też leciwe, z ubiegłego wieku.
Zdjęcia z oczyszczania krzeseł z czegoś,
czym były pokryte...
a ktoś się postarał, bym miała co robić....
Nie mogłam się powstrzymać,
przed dodaniem tego zdjęcia...
rosnące na murku pomidorki....
Krzesła mają solidną tapicerkę
na sprężynach
Nie wiem jak je wykończę
- myślę, że albo orzech, albo jasny dąb
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za cenne uwagi i odwiedziny, zapraszam ponownie