sobota, 2 kwietnia 2016

Chustecznik z reliefem

Chustecznik w kolorach kawy


Zakochałam się w szablonach... Nie mam co prawda past strukturalnych, wykorzystuję do reliefów flugger easy filler - sprawdza się rewelacyjnie nie tylko do ścian, naprawiania ubytków mebli, a teraz do decoupage... Kolor chustecznika dopasowałam tym razem do mebli w łazience, może stać ewentualnie na witrynie. Nakładałam początkowo plastikową szpachelką, ale zdecydowanie lepiej sprawdza się szpatułka, zakupiona w sklepie dla plasytków - zużywam mniej pasty i nakładanie jest dokładniejsze, nie trzeba tyle szlifować, by wygładzić wzór.


 Najwięcej trudności sprawiało mi na poczatku takie nakładanie gładzi, by nie wcisnęła się pod szablon, w tej chwili doszłam już do takiej wprawy,  że praktycznie nie muszę szlifować pracy


Miłego weekendu Wam życzę i dziękuję za miłe komentarze...

8 komentarzy:

  1. Cudnie! Pięknie te reliefy Ci wychodzą. Ja mam pastę strukturalną ale lipnie mi idzie. Chyba więcej ćwiczeń mi potrzeba....
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny! Z daleka wygląda jak naturalny drewniany ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Olu ja ostatnio doszłam do wniosku, że pasta strukturalna jest do kitu, wiec nie żałuj, ze jej nie masz.
    Chustecznik wyszedł rewelacyjnie i bardzo mi sie podoba:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. świetnue wyglada:) Podziwiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Subtelny i elegancki!
    Ja też ostatnio trochę eksperymentuję z reliefami. Kupiłam słoiczek pasty ale szybko się skończyła a nie jest to tani produkt. Teraz robię ją sama - biała farba, wikol, woda i trochę zwykłego talku - nie widzę różnicy. Talk można zastąpić kaszą manną wtedy struktura pasty jest ziarnista i daje ciekawy efekt.
    Przesyłam cieplutkie pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  6. No własnie, ja też przeżywam zachwyt szablonami:))) Delikatny i uroczy chustecznik:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za cenne uwagi i odwiedziny, zapraszam ponownie