środa, 18 października 2017

Danutkowe piękno natury

No i jest - przyjemne z pożytecznym...


Danusia dała wolną rękę, 
więc mój ulubiony kolor:


moja ulubiona w ostatnim tygodniu technika -
filcowanie:




moja praca - west:







no i obowiązkowy banerek:




14 komentarzy:

  1. Przeuroczy jest, niemal jak żywy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O kurcze! Mega piękny piesieczek, aż nie chce się wierzyć że to filc.

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja myślałam, że to Twój piesek, żywy:) Jest to Twój piesek, ale filcowany:) Przeuroczy!

    OdpowiedzUsuń
  4. Oleńko cudny Ci on jest. Bardzo udany debiut.
    Pozdrawiam serdecznie 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale uroczy maluch.
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam się na rasach, ale ten słodziak wygląda mi na sznaucera miniaturkę😃

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jednak się pomyliłam to jest west 😃 I nadal jest uroczy 😀

      Usuń
  7. Oleńko przesłodki ten Twój piesek,normalnie jak żywy .Baw sie dalej filcowaniem ,bo świetnie Ci idzie.
    Jak nic śnieżynkowa psinka jest super.
    Dzięki za udział w rocznicowym zadaniu.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Jest przeuroczy! Bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudny piesuś, chciałoby się pogłaskać. Pamiętam że filcowanie igiełkami to żmudna i czasem bolesna robota ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja też kocham filcowanie :) śliczny West :) :) :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za cenne uwagi i odwiedziny, zapraszam ponownie